W 2005 roku nagabując mą – już staruszkę - Mamę Janinę o historię naszej
rodziny, zmęczona mymi dociekaniami w pewnym momencie, trochę rozżalona
powiedziała:
„…. A życie moje to było takie,
że książkę można by było napisać”
I tak pomału zaczęła się moja przygoda z genealogią.
Zacząłem zbierać strzępy materiałów o
życiu Jej i naszej rodziny, tej
dzisiejszej i tej, którą po kawałeczku należy wydobywać z mroków przeszłości.
W 2007 roku zapisałem:
Odnalezienie historii rodzin Chitruszków i Stankiewiczów
jest prawie niemożliwe.
Obie rodziny zamieszkiwały na terenach doświadczanych od
wieków wojnami, walkami narodowościowymi, zmianami władzy i ustrojów.
Oni musieli dostosowywać się do nowych warunków by przeżyć,
lub w końcu, jak niektórzy z nich opuścić swe rodzinne strony i przemieścić się
wraz ze zmianą granic Polski.
Tworzone przez wieki ślady ich pobytu na Ziemiach przez nich
zamieszkałych: gospodarstwa, cmentarze, dokumenty zaciera bieg historii.
Bardzo trudny jest dostęp do szczątków uratowanych z
zawieruchy wojennej dokumentów.
W parafiach na terenie obecnej Białorusi i Litwy zostały
zabrane z kościołów księgi metryczne, w archiwach są one często w złym stanie i
nie są udostępniane. Ponadto dużą przeszkodą jest odległość, granice państwa i
bariery językowe.
Dokumenty repatriacyjne w różnych archiwach do dzisiaj nie
są skatalogowane. Po to by znaleźć konkretną osobę trzeba w tych archiwach
przeglądać dziesiątki niewyraźnie pisanych list, wykazów i zestawień i nie
oznacza to, że się w końcu coś znajdzie.
Józef Stankiewicz – mój dziadek ze strony Mamy - z żoną Anną z Januszewskich mieszkali w
Olkienikach (pow. wileńsko-trocki) i tam urodziły się ich dzieci, co jest
potwierdzone odpisem aktu urodzenia Joanny z księgi metrycznej kościoła w
Olkienikach.
Ślub brali najprawdopodobniej, zgodnie ze zwyczajem w
parafii panny młodej, ale!
ANNA
W akcie zgonu w
rubryce miejsce urodzenia napisano Wilno. Inne dokumenty nie istnieją.
Wg podań rodzinnych rodzice Anny pochodzili ze Święcan.
Sprawdzono w Archiwum Historycznym w Wilnie. W Święcanach urodzenia Januszewskiej
Anny nie ma.
Wg Piotra Czyżyk-Markiewicza, teściowa jego Anna pochodziła
z Koleśnik.
Byłem w Koleśnikach we wrześniu 2007 roku. Duży, ładny kościół
zastałem zamknięty, tak jak i skromną wiekową plebanię. Na furtce kartka z
podanym numerem telefonu księdza, by dzwonić w nagłej potrzebie. Przechodzący obok ludzie podpowiadają, że w
Koleśnikach od pewnego czasu księdza na stałe nie ma, tego co był przeniesiono do innej parafii, a tu msze
odprawia raz w tygodniu ksiądz z odległych o
20 km Ejszyszek.
Pojechałem do Ejszyszek.
Ludzie samo wychodzili z wieczornego nabożeństwa w kościele.
Wcisnąłem się przez kościół do zakrystii, gdzie zastałem jeszcze dwóch
przebierających się księży. Proboszcz, który opiekował się także kościołem w
Koleśnikach obiecał mi poszukać ksiąg i ew. zapisów w księgach urodzenia i ślubu Anny w tamtejszym kościele.
W umówionym terminie zadzwoniłem. Niestety odpowiedział mi, że Ksiąg w plebanii
nie ma.
JÓZEF
W metryce zgonu podano miejsce urodzenia Popiszki.
Wysłałem e-mail do dr. Czeslawa Malewskiego, historyka z
Uniwersytetu w Wilnie, zajmującego się genealogią Polaków na Litwie, z
zapytaniem o Józefa Stankiewicza, z Olkienik, a urodzonego w Popiszkach.
Dostałem odpowiedź, że Stankiewiczów na Litwie jest, jak w Polsce Kowalskich, a
Popiszek też jest kilka i żeby znaleźć jakąś osobę trzeba poszukać metryk w
archiwach.
Sam znalazłem w spisie miejscowości Rzeczpospolitej z 1924 roku wymienionych 20
miejscowości (wsi, zaścianków i folwarków) o nazwie Popiszki.
Na złożony w 2006 roku wniosek do Archiwum Historycznego w
Wilnie o wydanie metryki urodzenia Józefa Stankiewicza ur. 5.03.1888 roku w
Popiszkach po kilku miesiącach otrzymałem odpis w języku litewskim,
przetłumaczony przez Panią Helenę Matulewiczene z Olkienik.
Stwierdziłem, ze nie zgadza się data urodzenia i imię ojca
Józefa., ponadto miejsce urodzenia „niewyczytalne”.
Pomimo domniemań i sugestii, że występujące nieścisłości
mogły powstać przy zapisywaniu w metrykach, a różnica kilku lat, to może być
zwykła pomyłka, nie jestem przekonany do tego, że jest to poszukiwany „mój”
pradziadek.
Dzięki dalszym poszukiwaniom
w Archiwum w Wilnie w sierpniu 2007 roku otrzymałem
e-majlem wiadomość:
„Witam Pana Tadeusza ! Otóż już natrafiłem na ślad Pańskiej
rodziny Stankiewiczów, znalazłem metrykę ślubu Michała Stankiewicza z Anną w
1887 roku w Zosielskim kościele, który to był w dekanacie trockim, ale sam
Michał pochodził z dekanatu wileńskiego i prawdopodobnie parafii Czabiszki tuż
za rzeką Wilią…….
Z Szacunkiem - Albert Wolk „
Aby potwierdzić, że są to poszukiwani Stankiewicze należało
by odnaleźć metrykę urodzenia Józefa w
roku następnym po ślubie, a więc 1888, zresztą zgodnie z datą urodzenia z
metryki zgonu.
Lecz księga urodzeń z tego roku z tej parafii jest
niedostępna, gdyż jest w bardzo złym stanie.
Polecono czekać na jej zmikrofilmowanie, co nie wiadomo
kiedy nastąpi ( Litwa nie wyraziła zgody na wykonanie mikrofilmów ksiąg metrycznych Mormonom). I nawet próba
uzyskania dostępu przez dr. Czesława Malewskiego nie powiodła się.
Nie pozostały żadne dokumenty po Józefie i Annie, oprócz ich
aktów zgonu.
W Wydziale Spraw Obywatelskich w Olsztynie, gdzie mieszkali
do śmierci, wszelkie dokumenty są niszczone po 10 latach – nic nie znaleziono.
W Urzędzie Miejskim w Oleśnicy, w której mieszkali przez 30
lat, a Józef pracował w Spółdzielni Pracy, nie ma żadnego śladu ich tam
bytności. W byłym miejscu pracy Józefa, po kilkukrotnej zmianie właściciela
zakładu, jego przebranżowieniu, wojnie o udziały po likwidowanej spółdzielni i
pożarach (być może celowych dla zniszczenia dokumentów) nie można się nawet
wywiedzieć o los dokumentów osobowych byłych pracowników spółdzielni.
Odnaleziony przeze mnie mieszkający do dzisiaj w Olkienikach syn przyrodniego brata mej babki Anny - Alfred Januszewski - twierdzi, że ojciec
„cioci Ańci” pochodzi pewno ze Święcan, a Jego babka po matce urodzona w
Podwersoczu, Ejszyszkiej parafii.
W przedwojennej Encyklopedii Kościelnej, w spisie parafii w
dekanacie Braslawrensis (Bresław) w parafii Święcany jest
wymieniona miejscowość Popiszki. Na polskiej mapie sztabowej z tamtego okresu
odnalazłem tę miejscowość kilkanaście kilometrów na północ od Święcan.
Pasowało by. Oboje z jednej parafii.
Myślę, że i ten ślad uda się sprawdzić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz